16 listopada 2018

Umów się z kominiarzem

Zimą w domu ma być ciepło i przytulnie, ale przede wszystkim bezpiecznie. Dlatego już teraz umów się z kominiarzem na przegląd przewodów kominowych i wentylacyjnych.

Kiedy myślisz o domu, pewnie nie zwracasz uwagi na taki szczegół jak komin. Nic dziwnego, właściwie go nie widać. Jednak mimo, że mały, w sezonie grzewczym może być jak tykająca bomba. Szczególnie niebezpieczny jest pożar sadzy wewnątrz komina.

Skąd te sadze

Jeśli palisz w piecu mokrym lub iglastym drewnem czy węglem słabej jakości albo wręcz miałem węglowym, wówczas w kominie osadza się smoła i sadza. Może się uzbierać nawet centymetrowa warstwa, która stopniowo osłabia jego konstrukcję. Podobnie dzieje się, gdy palisz w piecu nie tym paliwem, do którego jest on przeznaczony.

Wyobraź sobie komin, którego ściany po wewnętrznej stronie mają po 14 cm. Jeśli pokrywa je centymetrowa warstwa osadu, to światło komina zmniejsza się aż o 30 proc. Gdy zdarzy się pożar osadu, komin może tego nie wytrzymać i pęknąć.

Jak dochodzi do pożaru

Wystarczy iskra wytrącona z paleniska w piecu CO czy w kominku, która dostanie się do komina. Wówczas dochodzi do buchnięcia ognia w kominie, który w kilka sekund zmienia się w piec hutniczy – temperatura może w nim sięgać nawet 1000 st. C. Ten nagły skok temperatury może sprawić, że osłabiona przez osad konstrukcja, nie wytrzyma i powstaną szczeliny, przez które spaliny, a nawet ogień, przedostaną się do pomieszczeń w budynku. Przez uszkodzony komin (jeśli nie zauważysz tych uszkodzeń) do pomieszczeń może powoli przenikać także czad, który jest groźny dla zdrowia, a nawet życia. Pamiętaj też, że konstrukcje z materiałów łatwopalnych (np. belki stropowe) powinny znajdować się w bezpiecznej odległości od komina. Chodzi o to, żeby się nie nagrzewały i nie były źródłem pożaru np. dachu. Ponadto iskry i ogień, które podczas pożaru wydostają się z komina, mogą być niebezpieczne dla sąsiednich budynków.

Co robić, gdy pożar wybuchnie

Jeśli sadze i smoła zapalą się w kominie, dobrze wiedzieć, co należy robić, by zminimalizować ryzyko szkód. Przede wszystkim oceń sytuację. Jeśli uznasz, że zagrożenie nie jest duże i sobie poradzisz, możesz samodzielnie ugasić pożar. Wygaś, „przyduś” palenisko (nigdy nie używaj do tego wody) i szczelnie zamknij jego drzwiczki. Poproś dorosłego domownika, by obserwował komin z zewnątrz. Ty obserwuj komin w budynku. Zwróćcie uwagę, czy nie powstają w nim pęknięcia i szczeliny. Jeśli wszystko jest w porządku, pozwól kominowi ostygnąć.

Jeżeli uznasz, że zagrożenie jest duże, poinformuj o nim osoby, które znajdują się w domu. Wyjdźcie na zewnątrz i wezwijcie straż pożarną (numer alarmowy: 112 lub 998). Spokojnie czekajcie na strażaków (nie wchodźcie do domu).

Pamiętaj o przeglądzie

Wiadomo jednak, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego zawsze ogień w piecach rozpalaj powoli i pal paliwami, które są odpowiednie dla danego paleniska. A przede wszystkim pamiętaj o regularnych przeglądach instalacji wentylacyjnej i kominowej w swoim domu. I o ich czyszczeniu. Zresztą to Twój obowiązek i mówią o nim przepisy prawa budowlanego oraz Rozporządzenie ministra MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Paleniska, które są opalane paliwem stałym (np. węglem), czyści się w okresie grzewczym raz na 3 miesiące. Paleniska, opalane gazem i np. olejem – raz na pół roku. Przeglądu dokonuje tylko kominiarz (lub inna osoba, która ma kwalifikacje kominiarskie). Kominiarz też raz w roku powinien sprawdzić drożność przewodów wentylacyjnych w Twoim domu. I to Ty, jako właściciel domu, musisz o tym pamiętać i umówić się na taką wizytę. 

Dajemy radę: Pamiętaj, by wziąć od kominiarza zaświadczenie o wykonanym przeglądzie. Dobrze też zachować rachunek czy paragon za usługę kominiarską. Przyda Ci się to zwłaszcza wtedy, gdy mimo wszystkich Twoich starań, dojdzie do pożaru w kominie, a to spowoduje straty i będziesz potrzebował odszkodowania. Bez dokumentu potwierdzającego wizytę kominiarza z odszkodowaniem mogą być problemy.

Uważaj na kominek i piecyk elektryczny

Pożar w domu może powstać także wtedy, gdy nie wygasisz odpowiednio kominka, np. zostawisz żar w palenisku i wyjdziesz na kilka godzin z domu. Pod wpływem wysokiej temperatury i długotrwałego nagrzewania może też zapalić się drewniana deska, która czasem wieńczy kominek. Szczególnie uważaj, jeśli dogrzewasz pomieszczenie piecykiem elektrycznym. Nie zostawiaj go włączonego bez nadzoru, a kiedy się zepsuje, oddaj do naprawy w autoryzowanym serwisie.

Wiadomo jednak, że zdarzają się sytuacje, kiedy w pośpiechu zapomnisz o wyłączeniu urządzenia grzewczego lub nie wygasisz żaru w kominku, np. przed wyjściem do pracy. Po powrocie może okazać się, że np. z powodu nadmiernego ciepła zniszczyła się podłoga obok piecyka lub doszło do pożaru. Co wtedy? Jeśli masz ubezpieczenie PZU Dom, nie musisz się martwić. Dostaniesz odszkodowanie na naprawę zniszczeń  (ubezpieczenie obejmuje ochroną także przypadki tzw. rażącego niedbalstwa). 

Pożary urządzeń grzewczych w 2017 roku

  • 15 235 pożarów urządzeń grzewczych na paliwa stałe
  • 243 pożary urządzeń grzewczych na paliwa ciekłe
  • 547 pożarów urządzeń grzewczych na paliwa gazowe

Zatrucia tlenkiem węgla

  • 4343 zdarzenia związane z tlenkiem węgla
  • 2651 osób poszkodowanych
  • 71 ofiar śmiertelnych