Kiedy szkoda jest całkowita?

Pęknięty blok silnika, zniszczona chłodnica, deska rozdzielcza do wymiany po wybuchu poduszek, przodu praktycznie nie ma… Dużo szczęścia, że my cali, ale samochód do jazdy się nie nadaje. Wymienione uszkodzenia to tylko przykład, z reguły właśnie tak duże zniszczenia po stłuczce traktowane są jako szkoda całkowita. W każdym przypadku jednak ocena jest dokonywana indywidualnie przez rzeczoznawcę. A teraz krok po kroku. Pomożemy Wam wybrnąć z chwilowych kłopotów.

Nie Ty jesteś sprawcą. Likwidacja z OC

Jeśli stłuczka zdarzyła się na terenie Polski i nikt nie ucierpiał, rozważ rozwiązanie sprawy w ramach likwidacji bezpośredniej, co ułatwi cały proces, a Ty szybciej otrzymasz odszkodowanie, oczywiście pod warunkiem, że wykupiłeś OC w PZU.

Zgłaszasz szkodę:

1. przez infolinię (801 102 102),
2. w oddziale PZU,
3. smsem o treści „szkoda” pod nr 4102.

PZU skontaktuje się z Tobą w ciągu 48 godzin i przejmie na siebie cały proces likwidacyjny. Ty nie musisz już szukać ubezpieczyciela sprawcy.

Dowiedz się, jak działa bezpośrednia likwidacja szkody.

Gdy wrak zostanie odholowany do warsztatu (najwygodniej skorzystać ze wskazanego przez ubezpieczyciela zakładu), na miejsce przyjedzie rzeczoznawca, który oceni stan uszkodzeń samochodu i szkodę. Szkodę całkowitą stwierdzi wówczas, gdy naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona, tzn. gdy jej przeciętny koszt przekroczy wartość samochodu (czyli 100  procent).

Nasz ekspert

ekspert PZUo

Jadwiga Czugalińska

O zasady orzekania szkody całkowitej pytamy eksperta PZU, panią Jadwigę Czugalińską:

A.P. Na jakiej podstawie, w przypadku szkody całkowitej, ustala się wysokość odszkodowania?

J.C. Wysokość odszkodowania przy szkodzie całkowitej ustala się tzw. metodą dyferencyjną. Pomniejsza się wartość samochodu sprzed uszkodzenia o wartość tego, co zostaje po wypadku. Wartość pozostałości pojazdu ustalamy rynkowo — wystawiamy je na aukcję. Poszkodowany otrzymuje więc w rezultacie 100 procent wartości samochodu przed szkodą.

A.P. A co dzieje się z wrakiem (pozostałością pojazdu)?

J.C. Pomagamy naszym klientom go sprzedać. Oczywiście, nie wszyscy muszą skorzystać z naszej pomocy, ale jest to po prostu wygodniejsze. Jeśli jednak ktoś zrobi to we własnym zakresie, bierze na siebie ryzyko np. sprzedaży po niższej cenie.

A.P. Czyli wówczas właściwie traci?

J.C. Tak — zobaczmy to na przykładzie: wrak wyceniliśmy na aukcji na 5000 zł. Klient jednak chce sprzedać go na własną rękę i znajduje kupca, który bierze samochód za 4000 zł. Klient traci 1000 zł. Jeśli poszkodowany nie skorzysta z oferty PZU i sam sprzeda to, co zostało z samochodu po cenie niższej, niż ustalona w rozliczeniu szkody, wówczas PZU może uwzględnić w odszkodowaniu tę różnicę i podnieść odszkodowanie do poziomu wartości rynkowej wraku.

Likwidacja z AC

Kwalifikowanie szkody jako całkowitej nieco inaczej wygląda w wypadku jej likwidacji z ubezpieczenia AC. Tu bierze się pod uwagę to, czy maksymalne koszty naprawy samochodu przekraczają 70 procent jego wartości przed szkodą, jeśli mamy AC w PZU. Ponieważ nie ma w polskim prawie definicji szkody całkowitej, praktyka ubezpieczeniowa opiera się na Kodeksie cywilnym (art. 363 § 1), który stanowi, że jeżeli przywrócenie stanu poprzedniego nie będzie możliwe lub ekonomicznie nieuzasadnione, roszczenie poszkodowanego będzie zrealizowane w formie świadczenia pieniężnego. Definicja szkody całkowitej z ubezpieczenia AC, zapisana jest w ogólnych warunkach ubezpieczenia AC. Próg opłacalności naprawy zależy od poziomu maksymalnych kosztów naprawy niezależnie od marki samochodu.

W AC to jedyna różnica, dalej likwidacja szkody wygląda już tak jak w OC. Wrak samochodu po szkodzie wycenia się również na aukcji. A my możemy skorzystać z pomocy ubezpieczyciela i sprzedać go za jego pośrednictwem.

Sami sprzedajemy wrak

To, co zostało z samochodu możemy sprzedać samodzielnie na portalu aukcyjnym lub przez ogłoszenie. Jeśli sami chcemy się tym zająć, nie warto zwlekać. Pamiętajmy, że za niewyrejestrowany pojazd musimy płacić składki OC. Z chwilą sprzedaży wraka lub jego kasacji pozbywamy się tego obowiązku.

Możemy również współpracować z ubezpieczycielem, który pomoże nam niezależnie od tego, czy wrak będzie nadawał się już tylko do całkowitej likwidacji.

Jeśli samochód idzie do kasacji, rozliczenie szkody jest możliwe po przedstawieniu rachunków za usługę ze stacji, która tym się zajęła. Kasację może przeprowadzić tylko autoryzowana stacja demontażowa. Listę takich stacji znajdziemy na stronach urzędów komunikacyjnych. Pamiętajmy, że za wymontowanie istotnych elementów auta stacja może naliczyć opłaty, jak za każdy brakujący kilogram złomu. Mimo to, sprzedaż poszczególnych elementów i likwidacja np. szkieletu auta opatrzonego numerami identyfikacyjnymi może być bardziej opłacalna niż kasacja. Sami jednak podejmujemy decyzję i ponosimy ryzyko swoich kalkulacji. Kasacja pojazdu w stacji demontażu uprawnia nas do jego wyrejestrowania.

A może jednak da się naprawić?

W myśl zasady — wszystko się da, tylko po co i jakim kosztem? Po poważnej stłuczce, która spada na nas jak grom z jasnego nieba często zadajemy sobie takie pytanie. Może lepiej naprawić, przecież to takie dobre auto? Pomyślmy jednak o naszym bezpieczeństwie. Jazda samochodem po tak dużych naprawach, gdy w grę wchodzi często sztukowanie pojazdu z różnych elementów (tzw. wpasowanie, wspawanie ćwiary/ćwiartki lub nawet połówki innego auta, sztukowanie i spawanie dużych elementów nadwozia) na pewno nie jest już bezpieczna. Zespawana blacha jest podatna na korozję oraz pęknięcia. Samochód po tak ciężkich operacjach może się rozpaść nawet w czasie jazdy prostą równą drogą przy niewielkiej prędkości.

Jeśli więc pojawia się hasło „szkoda całkowita” nie warto upierać się przy naprawie. Odszkodowanie oraz sprzedaż pozostałości auta zrekompensują nam stratę.

Rozmawiała Anna Puchalska