22 listopada 2019

PZU GO wezwie pomoc w razie wypadku. Pierwsza taka aplikacja w Europie.

Czy aplikacja mobilna może uratować życie? Okazuje się, że tak. PZU jako pierwsze weszło na rynek Europy z inteligentnym rozwiązaniem telematycznym, które bez udziału użytkownika wzywa służby ratunkowe, gdy dochodzi do wypadku na drodze.
Lokalni aktywiści

W Polsce co roku zdarza się ponad 3 tys. wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. PZU postanowiło zmienić tę statystykę i wdrożyć rozwiązanie, jakiego w Europie jeszcze nie było. Chodzi o PZU GO – aplikację mobilna, która jest połączona z małym urządzeniem typu beacon przeznaczonym do przyklejenia na szybie samochodu. Urządzenie, dzięki umieszczonym w nim czujnikom, w sytuacji awaryjnej automatycznie wysyła sygnał do centrum alarmowego PZU. Centrum natychmiast po otrzymaniu sygnału kontaktuje się z kierowcą telefonicznie, by zapewnić mu wsparcie. Jeśli kierowca nie odpowiada, niezwłocznie zostają powiadomione służby ratunkowe, którym operator przekazuje informację o lokalizacji samochodu.

- Bardzo mocno współpracujemy ze służbami ratowniczymi i to faktycznie jest tak, że po wypadku liczy się absolutnie każda sekunda. (…) Jestem więc pewien, że PZU Go może w przyszłości uratować wiele ludzkich istnień – mówił w wywiadzie z „Rzeczpospolitą” Paweł Surówka, prezes PZU.

Taka aplikacja to ogromne wyzwanie, zwłaszcza na polu technologicznym.

Największe nakłady ponosimy na IT, szczególnie na budowę zabezpieczeń. Pamiętajmy, że kierowcy będą powierzali nam swoje dane kontaktowe oraz będzie możliwość ustalenia ich lokalizacji – bardzo ważne jest dla nas, aby te informacje były w pełni chronione i wykorzystywane tylko za zgodą kierowcy – przyznał Surówka.

Aplikacja PZU GO nie tylko umożliwia uzyskanie szybkiej pomocy w sytuacji zagrożenia, ale także pozwala na łatwe nawiązanie kontaktu z infolinią ubezpieczyciela – przy użyciu zaledwie jednego przycisku. Poza tym ma szereg funkcji dodatkowych. Zapisuje informacje o płynności i prędkości przejazdu, czasie jazdy czy przejechanym dystansie. Wszystko po to, by kierowca mógł stale poprawiać swój styl jazdy i kształtować bezpieczne nawyki.