16 marca 2016

Ubezpieczenie dla sportowca

Uprawiasz wyczynowo sport? Musisz liczyć się z kontuzją lub wypadkiem. Wiesz, ile kosztuje leczenie i jak długo może trwać rehabilitacja? Lepiej zabezpieczyć się przed ryzykiem, które jest z tym związane.

W Polsce jeszcze jest zbyt niska świadomość ryzyka związanego z wyczynowym uprawianiem sportu. Najczęściej, aby tylko zadośćuczynić ustawowemu obowiązkowi ubezpieczenia zawodników od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), kluby sportowe wybierają minimalną ochronę, która nie gwarantuje odpowiedniego zabezpieczenia w razie wypadku lub kontuzji. A to może skutecznie wyeliminować zawodnika z życia sportowego, które dla wielu jest źródłem utrzymania.

Coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę. Rosną wymogi organizatorów różnych imprez sportowych, zwłaszcza zagranicznych. Często uzależniają oni udział sportowca od przedstawienia ubezpieczenia na odpowiednio wysoką sumę.

Najważniejsze jest, aby wysokość i zakres ubezpieczenia sportowego były dopasowane do potrzeb zawodnika. Przede wszystkim chodzi o to, aby po wypadku mógł jak najszybciej wrócić do aktywności sportowej. A gdy powrót do sportu nie będzie możliwy, żeby dostał pieniądze, które pomogą mu w leczeniu i przystosowaniu się do nowego życia.

Pamiętajmy, że ubezpieczenia sportowe są nie tylko dla zawodowców! 

Rozmawiamy o nich z Anną Staniszewską, ekspertką PZU.

A.D.Dla kogo są ubezpieczenia sportowe? 

A.S.​Ubezpieczenia sportowe są dla wszystkich, którzy trenują wyczynowo, dla zawodowców, jak i dla amatorów. To oferta dla tych, którzy należą do klubów sportowych, regularnie ćwiczą, są pod opieką trenera. Na przykład trzy razy w tygodniu chodzą do lokalnego klubu sportowego na treningi koszykówki.  

A.D.Czy również dla biegaczy przygotowujących się do maratonów?

A.S.​Jak najbardziej, choć z reguły biegacze nie należą do klubów sportowych, a organizatorzy maratonu wykupują ubezpieczenie dla jego uczestników. Maraton to też sportowa rywalizacja. Uczestnicy przygotowują się do startu dużo wcześniej sami lub pod okiem trenerów. Przygotowaniu do biegów poświęcają dużo czasu. 

A.D.Kto jeszcze powinien pomyśleć o ubezpieczeniu sportowym?

A.S.Na pewno rodzice! Warto ubezpieczyć dzieci, które regularnie trenują w klubach sportowych. Chodzą na przykład na zajęcia judo, jeżdżą konno pod okiem trenera i przygotowują się do zawodów albo trenują w szkółkach piłkarskich. To jest wyczynowe uprawianie sportu.
Bardzo często dzieci wyjeżdżają na obozy żeglarskie, kajakarskie, konne i inne ze swoimi klubami sportowymi. Wtedy ubezpieczenie sportowe przyda się w wakacje, nawet gdy dzieci nie ćwiczą regularnie w roku szkolnym. Można zawrzeć umowę krótkoterminową. Na przykład gdy jedziemy na zajęcia szkółki żeglarskiej albo żeglujemy. To również wyczynowe uprawianie sportu. 

A.D.A pozostali? Tacy, którzy ćwiczą, ale poza klubami?

A.S.Jeśli sport uprawiamy rekreacyjnie, od czasu do czasu, nie trenujemy w ramach klubu, ale np. rekreacyjnie jeździmy na rowerze lub biegamy, pomyślmy o zwykłym ubezpieczeniu NNW. Warto! Ono daje nam ochronę w razie nieszczęśliwych wypadków nie tylko podczas ćwiczeń, ale także gdy nie ćwiczymy. Pamiętajmy, żeby ustalić kwotę ubezpieczenia odpowiednią do naszych potrzeb. 

A.D.​Czym charakteryzuje się ubezpieczenie sportowe?

A.S.​Wyczynowi sportowcy z reguły chcą jak najszybciej po kontuzji wrócić do treningów i zawodów. Stąd stawiają na specjalistyczne leczenie i rehabilitację. W ubezpieczeniu sportowym mogą wybrać wyższe limity na koszty leczenia. Mogą też wykupić kilka różnych świadczeń związanych z niezdolnością do uprawiania sportu po wypadku (różne zasady wypłaty). Przydaje się to w czasie przymusowej przerwy w uprawianiu sportu. Świadczenie wypłacane jest na przykład za każdy dzień niezdolności albo w częściach, co kwartał. Sumę ubezpieczenia oraz wysokość limitów dla świadczeń dodatkowych można indywidualnie dostosować do potrzeb i możliwości finansowych sportowca. Niezależnie od tego, czy klub sportowy wykupił zawodnikom polisę NNW, warto kupić taką polisę indywidualnie, we własnym zakresie. Zyskamy pewne zabezpieczenie w razie kontuzji.
Wizyta u specjalisty to wydatek kilkuset złotych. Jeśli lekarz zaleci zabiegi rehabilitacyjne, koszty miesięcznego leczenia np. stawu łokciowego mogą dochodzić do 1000 zł, a leczenie trwa nawet kilka miesięcy. Leczenie i rehabilitacja, gdy skręcimy staw skokowy, czyli nogę w kostce trwa od 2 tygodni do ok. 3 miesięcy. To dosyć częsta kontuzja.

Rozmawiała Agnieszka Durska

Źródła

Polisa dla uprawiających sport http://www.pzu.pl/