14 lutego 2022

Temat dla Rzecznika: Karencje

Rzecznik Klienta
Zdecydowana większość wpływających do mnie spraw dotyczy odmowy wypłaty świadczenia z powodu karencji. Jest to okres po rozpoczęciu ubezpieczenia, w którym nie ponosimy jeszcze pełnej odpowiedzialności. Przedstawię Wam to na przykładzie Karoliny.

 


Kiedy Karolina odchodziła z pracy, była objęta grupowym ubezpieczeniem na życie. Dopiero po 4 miesiącach po odejściu z pracy zawarła ubezpieczenie indywidualne (tzw. indywidualną kontynuację ubezpieczenia grupowego). Niestety niedługo później Karolina zachorowała i przeszła poważną operację i długo przebywała w szpitalu. Złożyła wniosek o wypłatę świadczenia z ubezpieczenia indywidualnie kontynuowanego za okres pobytu w szpitalu, jednak otrzymała odmowę. 


Dlaczego?

Karolina zdecydowała się na nowe ubezpieczenie w 4 miesiącu po odejściu z pracy - co spowodowało, że "włączyła się" w polisie karencja. W jej wypadku, ochrona ubezpieczeniowa w związku z karencją obejmowała jedynie sytuacje spowodowane nieszczęśliwym wypadkiem – stąd odmowa wypłaty świadczenia w związku z chorobą.

Karoliny nie obowiązywałby okres karencji, gdyby zdecydowała się na indywidualną kontynuację w ciągu trzech miesięcy od zakończenia ubezpieczenia grupowego w pracy. 

Dlatego warto zachować ciągłość ochrony oraz dopytać przedstawiciela o okres karencji przed zawarciem umowy. Dzięki temu zyskasz pewność, że obejmuje Cię ochrona, której potrzebujesz. 

Pamiętajcie – jestem tu dla Was. Zapraszam do kontaktu i zadawania pytań.

Słowniczek:

ciągłość ochrony – brak przerwy pomiędzy okresem, za który przekazano ostatnią składkę za ubezpieczonego w dotychczasowym ubezpieczeniu grupowym na życie a okresem, za który przekazano za tego ubezpieczonego pierwszą składkę na nową umowę. W naszej historii jest dotychczasowym ubezpieczeniem było ubezpieczenie grupowe w pracy Karoliny. Nową umową była indywidualna kontynuacja.

karencja – okres, w którym nie ponosimy odpowiedzialności za zdarzenie objęte ubezpieczeniem. Karencja trwa najczęściej od 30 do 180 dni w zależności od rodzaju ubezpieczenia. Na przykładzie naszej historii nie ponosiliśmy odpowiedzialności za zdarzenia, które nie były wywołane nieszczęśliwym wypadkiem.