Zrób wrażenie… bezpiecznie!
Mamy zaledwie parę sekund na to, by przekonać do siebie innych. Kilka sekund, by się pokazać z jak najlepszej strony albo byle jak. A wtedy trzeba wielu godzin ciężkiej pracy, by zetrzeć pierwsze złe wrażenie. Tylko rzadko kiedy dostajemy drugą szansę.
Poznajcie więc — ku przestrodze:
Magdę, trzydziestoletnią urzędniczkę zajmującą się nieruchomościami. Przy tuszy, sympatyczna, absolwentka geodezji, po wielu szkoleniach, doskonale zna się na rzeczy i niejednemu klientowi nieba przychyliła, doprowadzając do końca bardzo trudne sprawy. Wchodzimy do jej gabinetu: kolorowe paznokcie długości centymetra nerwowo stukają w klawiaturę. Magdy zza monitora w zasadzie nie widać, widać szpony. Drapieżna kobieta — myślimy, ale nie ma wyjścia. Brniemy w paszczę lwa. O tak — twarz wymalowana, oczy podkreślone zielonym cieniem, z brokatem, gdyż bije od nich oślepiająca jasność. Magda wstaje zza biurka — nie jest łatwo, mini spódniczka mocno krępuje to, co zakrywa. Ruszają na nas uda i wyeksponowane piersi. Już macie ochotę uciekać? Niepotrzebnie przecież, dziewczyna odezwała się mocnym, rzeczowym tonem, ale sympatycznie. Uścisnęła nam dłoń. Nadal gotowi do ucieczki? Tak!
Marcina, szefa stowarzyszenia, skupiającego przedstawicieli jednej ze strategicznych dla rozwoju kraju branż. Stowarzyszenie pełni rolę reprezentanta całej branży. Marcin trafił tu z powołania, społecznik, z ogromną wiedzą i z zacięciem oraz niedopiętą koszulą, tak tam.. na brzuchu. Niestety rzuca się w oczy. Społecznik dojeżdża do pracy z przedmieścia, jeszcze mu drogi nie zrobili, więc ma kłopoty z błotem na butach. A przez te dojazdy nie lubi garnituru, więc postanowił kreować własny styl — sztruksy (nieco przetarte) plus tweedowa marynarka. Do tego koszula z długim mankietem (podobno ma wystawać) i krawat, żeby nie było, że tak w ogóle odpuścił. Niestety krawat parę razy się wpuścił w… kawę i zupę. Nie, nie uciekajcie — to jest naprawdę mądry facet!
Co zdobi człowieka?
Powyższe przykłady, celowo przerysowane, choć w rzeczywistości zdarza się i tak, mają nam uświadomić, że szata zdobi człowieka i pomaga osiągnąć właściwe pierwsze wrażenie. Tylko jak się ubrać, by w każdej sytuacji robić dobre wrażenie i czuć się po prostu pewnie?
Dajemy radę: Oprócz ubioru, czyli elementu wyglądu zewnętrznego, ważne są takie czynniki jak mowa ciała, nasz głos oraz to, co mówimy. Tyle że to, co mówimy, liczy się najmniej — o wiele mniej od tego, jak mówimy, bo najpierw oceniamy po tym, co widać. Na ogólne wrażenie człowieka, według Alberta Mehrabiana, składa się:
Wygląd zewnętrzny — to 55% naszej uwagi,
Głos — 38%,
Treść wypowiedzi — 7%.
Pomysł na sukces?
Radzimy zacząć od lustra, tylko krytycznie! Koniec z bluzką, która była dobra dwa sezony temu, i z powycieranymi dżinsami. Co wyrzucić, a co zostawić? Pomoże nam dresscode i zasady dobrego wychowania. To zbiór doskonałych i uniwersalnych reguł, by wyglądać dobrze. Specjaliści od protokołu dyplomatycznego oraz savoir-vivre’u, wsparci badaniami psychologów i ekspertów z innych branż (np. zarządzania) zalecają stosowanie się do nich we wszystkich dziedzinach życia. To daje poczucie bezpieczeństwa, że w każdej sytuacji wypadniemy korzystnie, pierwszego wrażenia nie będziemy żałować i nie będziemy też musieli go odkręcać, bo to bywa często niemożliwe — przecież nikt drugi raz na rozmowę kwalifikacyjną nas nie zaprosi. Oczywiście dresscode najczęściej dotyczy świata businessu, są firmy, które opracowują swój wewnętrzny zbiór zasad, a ich pracownicy noszą np. służbowe uniformy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by po prostu ułatwiać sobie życie i korzystać z dobrych wskazówek.
Czy znasz regułę 4x20?
http://personalbranding.wasylow.com/
Elegancja
By czuć się pewnie, bezpiecznie we własnej skórze (stroju) i w wielu życiowych sytuacjach, nie tylko służbowych, wybierajmy ubrania eleganckie i dobrej jakości (niekoniecznie najdroższych marek). Bywa, że wiąże się to z inwestycją, ale z bardzo wysoką stopą zwrotu! Dobry garnitur, koszula, krawat oraz buty (na cienkiej podeszwie, skórzane i sznurowane najlepiej na 3 pary dziurek) to niezbędne minimum, ale też duży plus w negocjacjach biznesowych. Dla pań — garsonka, bluzki koszulowe i buty na obcasie to ważny argument w każdej dyskusji. To nie ma nic wspólnego z gender.
No chyba że drzemie w nas celebryta z artystyczną duszą… Ale mimo że świat poszedł do przodu, luz panuje nawet na salonach, to:
Dajemy radę: Dajemy sobie głowę uciąć, że odpowiedni strój według zasad dresscodu to dobry krok na drodze do sukcesu!
I trzeba być zawsze akurat — ani over- ani underdressed. Trzeba wiedzieć, kiedy casual, i co na black tie, a co po prostu na business meeting. W wielu sytuacjach można się dyskretnie dopytać! Królowa brytyjska na szczęście nie szasta zaproszeniami (tu na bal wypada już tylko white tie).
PS. Gdyby zaprosiła nas jednak na herbatę – panie uprasza się o odpowiednią długość spódnic, panów o doskonale skrojone garnitury.
Źródła
Nie ważne, co mówisz, ważne, jak wyglądasz! http://www.edulandia.pl/
Zrób dobre wrażenie! http://nicprostszego.wordpress.com/
White tie – co to takiego? http://dresscode.pl/