Zaplanuj swoje wydatki!
Kwiecień to doskonały czas na podjęcie… noworocznych postanowień. Te z przełomu grudnia i stycznia już dawno rozeszły się jak stare sukno. W kwietniu, kiedy wypełniamy formularze podatkowe, zdajemy sobie dobitnie sprawę, że z pieniędzmi obchodzić się trzeba rozsądnie. Kto podczas rozliczania PIT-u dowie się, że otrzyma zwrot podatku, ten król. Kogo jednak czeka dopłata, ten popada w minorowy nastrój. Do tej pory jakoś to było, pieniędzy starczało na styk, albo i nie starczało, ale od czego debet. Kwota, którą przyjdzie dopłacić w urzędzie skarbowym przeraża, a pieniędzy odłożonych na czarną godzinę nie ma. A tu jeszcze za pasem maj i długi weekend (obiecaliśmy rodzinie wypad do modnego kurortu…), a zaraz potem trzeba wpłacić zaliczkę na wakacyjny wyjazd nad ciepłe morze.
Szkoda, że myślimy o tych wydatkach dopiero teraz. Przecież można było wszystko przewidzieć, zaplanować. No, może nie wszystko, ale o konieczności płacenia podatków i rat za wiosenno-letnie wojaże wiedzieliśmy od dawna.
Co zrobić, żeby nigdy więcej nie wkręcić się w tak niekomfortową sytuację?
Domowy budżet istnieje naprawdę!
Na domowy budżet składają się wydatki stałe, wydatki cykliczne i nieregularne.
Do wydatków stałych, czyli takich, które ponosisz co miesiąc, regularnie i bez względu na wszystko, należą:
- czynsz i inne opłaty związane z utrzymaniem mieszkania (np. rachunki za telefon, opłaty za Internet, kablówkę, prąd, gaz),
- jedzenie,
- raty kredytów,
- ubezpieczenia,
- transport (benzyna, bilety miesięczne),
- opcjonalnie: opłaty związane z prowadzeniem własnej firmy (działalności gospodarczej),
- wydatki na kulturę i rekreację (bilety wstępu, karnety do klubów sportowych, prenumeraty),
- inne comiesięczne opłaty (np. lekarstwa, czesne za szkołę lub za zajęcia pozalekcyjne twojego dziecka itp.).
Wydatki cykliczne pojawiają się zawsze w tym samym okresie roku i kiedy nadciąga „najwyższy czas”, już wiesz, że pieniądze pójdą na:
- prezenty urodzinowe/imieninowe/gwiazdkowe,
- przeglądy i ewentualne naprawy samochodu,
- ewentualne dopłaty podatku,
- wakacyjne wyjazdy: wczasy rodzinne, kolonie/obozy dla dzieci,
- podręczniki i materiały papiernicze,
- ubrania i buty.
- Wreszcie wydatki nieregularne, nieprzewidywalne:
- leczenie,
- doraźne remonty i uzupełnianie domowego wyposażenia,
- naprawy samochodu,
- inne.
Przydałaby się jeszcze wolna kwota do dysponowania na to, na co akurat przyjdzie nam ochota. Jak stwierdzić, czy dysponujemy taką kwotą?
Jak ułożyć powyższe klocki, żeby móc planować i przewidywać, co będzie za kilka miesięcy?
Dajemy radę: 1. Weź kartkę i zapisz na niej kwotę netto (czyli na rękę) wynagrodzenia, która wpłynęła na twoje konto w ubiegłym miesiącu.
2. Zsumuj wydatki stałe i cykliczne za ubiegły miesiąc.
3. Zsumuj wydatki nieregularne, które pojawiły się nagle (wulkanizator, nowe buty…).
4. Sumę wydatków stałych i doraźnych odejmij od kwoty figurującej jako twoje wynagrodzenie.
5. Sprawdź saldo: dodatnie oznacza, że dysponujesz wolnymi środkami, ujemne – że wydajesz więcej, niż zarabiasz.
Teraz oblicz, ile pieniędzy powinieneś odkładać co miesiąc, aby móc w odpowiednim momencie pokryć wydatki cykliczne.
W tym celu oszacuj, ile pieniędzy potrzebujesz na te wydatki w skali rocznej. Oblicz, ile musisz odłożyć miesięcznie, żeby w odpowiednim momencie zapłacić za podręczniki czy wakacyjny wyjazd. Jeśli możesz – odłóż kilka złotych więcej na wypadek, gdyby cena wymarzonych wczasów na Karaibach nagle uległa zmianie.
Uwaga! Kwotę, którą co miesiąc będziesz odkładał jako tę przeznaczoną na pokrywanie wydatków cyklicznych, dopisz do listy wydatków stałych.
A co z wydatkami nieprzewidywalnymi, nieregularnymi?
Wracamy do początku naszych obliczeń
Raz jeszcze odejmij od twojego ostatniego wynagrodzenia netto sumę wydatków stałych (pamiętaj: dodałeś do listy wydatków stałych jedną pozycję – miesięczną składkę na twój osobisty fundusz celowy, czyli fundusz na wydatki cykliczne). Wciąż jesteś na plusie? Doskonale. Teraz możesz rozdysponować pozostałe pieniądze w ramach kwoty do dyspozycji. To wolne środki, które najlepiej przeznaczyć na dwa cele: część na kolejny „fundusz celowy”, czyli na zabezpieczenie wydatków nieprzewidywalnych i doraźnych, część na przyjemności… tfu, oszczędności! Bo nic nie sprawia takiej przyjemności jak świadomość, że się oszczędza na przyjemności.
Od dzisiaj ja rządzę!
Już wiesz, jak zaplanować budżet na nadchodzące miesiące. Oczywiście życie składa się często z nadmiernej ilości wydatków nieprzewidywalnych. Nad przewidywalnymi już panujesz, więc każda sytuacja podbramkowa będzie do opanowania.
Od dzisiaj ty tu rządzisz. Pieniądze są ci posłuszne. Chociaż one…
Źródła
Zaplanuj domowy budżet z ekspertem http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
Kupuj jedzenie mądrze i oszczędnie http://facetpo40.pl/