Widzisz wypadek, udziel pomocy!
Tak powinieneś zgłosić wypadek dyspozytorowi pogotowia. Jesteś świadkiem, musisz udzielić pomocy, bo każda minuta opóźnienia obniża szansę przeżycia o 10 proc. To Twój obowiązek!
Zabezpiecz miejsce wypadku!
Do zdarzenia doszło prawdopodobnie tuż przed Twoim przyjazdem. Zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu. Swój samochód ustaw nieco w poprzek drogi, włącz światła awaryjne i postojowe. Wystaw trójkąt. Jeśli miejsce wypadku jest za wzniesieniem lub zakrętem, trójkąt ustaw tak, by był widoczny przed tymi przeszkodami. Możesz otworzyć również klapę bagażnika. Załóż kamizelkę odblaskową. Postaraj się zatrzymać innych. Te czynności to podstawa. Nie wybiegaj z samochodu, nie krzycz, nie panikuj i przede wszystkim nie podbiegaj od razu do uszkodzonych pojazdów!
Wezwij pomoc!
Oceń, czy miejsce wypadku jest bezpieczne. Weź swoją gaśnicę samochodową. Podejdź do wraków. Zobacz, ile osób jest rannych, oceń, w jakim są stanie. Czy z samochodów nie wylatuje paliwo? Czy nic się nie pali? Czy będziesz w stanie sam pomóc? Czy otwierają się drzwi?
Dyspozytorowi podaj:
- Swoje dane osobowe, numer telefonu;
- Rodzaj i miejsce zdarzenia. Jeśli jest to droga krajowa, podaj jak najdokładniejsze informacje o miejscu wypadku. Na autostradzie podaj numer najbliższego słupka kilometrowego lub bramy wjazdowej/serwisowej;
- Krótki opis wypadku – co widzisz? Np. zderzenie pojazdów, zjazd do rowu, dachowanie; określ rodzaj pojazdów;
- Ewentualne inne zagrożenia, np. pożarem, porażeniem prądem, upadkiem pojazdu z mostu, urwiska itp.;
- Liczbę ofiar, ich przybliżony wiek, informacje o innych poszkodowanych, jeśli zderzyło się kilka samochodów, może to być liczba szacunkowa;
- Informacje o stanie ofiar: czy oddychają, są przytomne, mają widoczne obrażenia.
Dajemy radę: Pamiętaj, że dyspozytor może Ci pomóc do czasu przybycia służb ratowniczych. Powie, co robić po kolei, zwróci uwagę na istotne rzeczy. Poproś go o taką pomoc!
Weź swoją apteczkę, załóż gumowe rękawiczki. Wszystko dzieje się bardzo szybko, ale Ty musisz działać metodycznie i myśleć również o swoim bezpieczeństwie! Podejdź do rozbitego samochodu, wyjmij kluczyk ze stacyjki, zaciągnij hamulec ręczny. Jeśli ktoś Ci pomaga, precyzyjnie rozdawaj zadania.
Człowiek = oddech
Gdy dochodzi do zatrzymania akcji serca, natychmiast trzeba rozpocząć akcję ratowniczą.
Jeśli więc można bezpiecznie podejść do wraków, w pierwszej kolejności sprawdź stan nieprzytomnej osoby. Czy oddycha? Zapytaj, czy Cię słyszy?
Jeśli nie ma reakcji, wyciągnij poszkodowanego z samochodu. Podtrzymaj jedną ręką jego podbródek, drugą – jego rękę, którą przyciśnij do klatki piersiowej na dolnej linii żeber. W ten sposób kładziesz go na swojej klatce piersiowej i zmniejszasz ryzyko pogłębienia urazu kręgosłupa. W bezpiecznej odległości od wraków połóż poszkodowanego na plecach. Odchyl mu głowę, by udrożnić drogi oddechowe, i rozpocznij resuscytację.
Pamiętaj, że trzy do pięciu minut – to maksymalny czas, jaki powinien upłynąć od zatrzymania krążenia, do rozpoczęcia akcji resuscytacyjnej. Każda minuta opóźnienia oznacza nieodwracalne zmiany w mózgu. Po 10 minutach od zatrzymania krążenia, właściwie nie ma już szans na uratowanie człowieka. Nawet jeśli się to powiedzie, konsekwencje niedotlenienia mogą być bardzo poważne.
Zawsze staraj się wyciągnąć ofiary z samochodów, jeśli jest ryzyko eksplozji, pożaru, stoczenia się samochodu, gdy nie wyczuwasz ich oddechu i tętna i gdy doszło do krwotoku, którego nie możesz zatamować w samochodzie. W pozostałych przypadkach zostaw ich w samochodzie i czekaj na fachową pomoc.
Złota godzina
Terminem tym określa się maksymalny czas, który upływa od zdarzenia do udzielenia koniecznej, medycznej pomocy, np. na stole operacyjnym. Im krócej, tym większe szanse na przeżycie i Twoja pomoc może być kluczowa.
Po wszystkim pomyśl też o sobie. Przeżyłeś/przeżyłaś bardzo trudne i traumatyczne chwile. Jeśli nie radzisz sobie z tą sytuacją, poszukaj pomocy psychologa.