31 lipca 2015

Wakacje z duchami

Myślisz o przygodzie w klimacie post-apokaliptycznym? Daj się porwać redaktor Dominice Węcławek, która od lat zwiedza… podziemną Polskę.

W Polsce jest wiele miejsc zaskakujących, niecodziennych. Starych bunkrów, pustostanów, opuszczonych fabryk czy kopalń. O wielu z nich krążą legendy, jak np. o metrze we Wrocławiu, które mieli rzekomo zbudować Niemcy. Dużo tu zresztą bunkrów i schronów, podobnie w Szczecinie. Choć tylko do nielicznych można wejść legalnie i w każdej chwili, to warto ich poszukać. Na Górnym Śląsku są stare kopalnie. Zostawcie naziemne zabytki i chodźcie ze mną po przygodę w nieznane!. Proponuję bezpieczne miejsca, w które możecie się wybrać z rodziną i oswoić z klimatami tunelowymi, jak z post-apokaliptycznej powieści.

​Kopalnia Guido w Zabrzu

Doskonale pamiętam nasze pierwsze rodzinne zejście, a właściwie zjazd szolą. Przewodnik się zagalopował i pomylił Morcinka z… Holoubkiem. Bo klimat tu jak z „Łyska z pokładu Idy” – pamiętacie? 

Kopalnia Guido w Zabrzu jest przygotowana specjalnie dla turystów. Są manekiny i naturalnej wielkości konie „typu Łysek”, które tworzą dawny klimat. Zwiedzający mogą zjechać na dwie różne głębokości. Krótsza trasa znajduje się 150 metrów pod ziemią, dłuższa – 320 metrów. Na wyższym poziomie zobaczycie m.in. stajnie, w których trzymano kopalniane konie pociągowe w XIX wieku. Są świetnie zachowane chodniki, można obserwować różne rodzaje zabezpieczeń i poznać historię regionu. Ale to poziom minus 320 m daje pełnię wrażeń! 

Muzyka na podziemne wędrówki

Tu tunele są dłuższe, bardziej klimatyczne, maszyny prawdziwe i imponująco wielkie. Jeśli nie wychowywaliście się na Śląsku i nie znacie opowieści o sztygarach, górnikach przodkowych, jeśli nie wiecie, co robi kombajn na kopalni, to to będzie okazja, żeby to nadrobić. Na niższym poziomie wyobraźnia pracuje lepiej. Czy płuca i serce też? To już zależy od Waszej kondycji. 

Jeśli zadawaliście sobie pytanie, dlaczego zwiedzamy miejsca w post-apokaliptycznym klimacie – to teraz odpowiem. Na głębokości 320 m w Zabrzu znaleźlibyście schronienie, gdyby nagle nasz świat pochłonęła zagłada. Wyobraźnia od razu lepiej pracuje!

Załóż słuchawki i oddaj się podróży po opuszczonych budynkach i industrialnych przestrzeniach. Uważaj, żeby po drodze nie złapały Cię duchy!

Kasia Kowalska, autorka bloga Zapętlone.pl przygotowała listę Spotify, która świetnie sprawdzi się podczas wędrówek tajemniczymi, nieco mrocznymi szlakami...

​Sztolnia Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach

Wizyta w Sztolni Czarnego Pstrąga to wydarzenie jedyne w swoim rodzaju. Byłam tam pierwszy raz jako nastolatka na początku lat 90 tych. Turystyka podziemna w formie komercyjnej dopiero się rozkręcała. Pewnego dnia tata zarządził wyjazd do Tarnowskich Gór. Choć na górze było ciepło i słonecznie, kazał mi wziąć sztormiak. Powód, by się ciepło ubrać i zabezpieczyć przed wodą, wyjaśnił się szybko. 

Zeszliśmy do wnętrza Ziemi i stanęliśmy przed rzędem połączonych ze sobą drewnianych łódeczek, które unosiły się na złotawych wodach podziemnej rzeki płynącej tunelami. Oniemiałam. Podobno zwiedzałam to miejsce z otwartą buzią z wrażenia. Bo cóż to była za magia! Lekki chłód, chybotanie, delikatny plusk wody i spokojny spływ najdłuższą polską podziemną przeprawą. Tego się nie da zapomnieć. 

Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach - łodzie w Sztolni Czarnego Pstrąga

Wrażenie robi długa historia górnictwa tarnogórskiego. Świadomość, że pierwsze profesjonalne urządzenia do odwadniania miejscowych wyrobisk zaczęto konstruować już w XVI wieku! Co jeszcze? Oceniam przydatność schronienia przed Apokalipsą w tym miejscu na całkiem niezłą. Daleko od wielkich metropolii, z łatwym dostępem do źródlanej wody: żyć nie umierać, pod warunkiem, że się nie utopicie.

​Kopalnie uranu w Kowarach

Umówmy się, węgiel, woda – super, brzmi to fajnie. Ale co jeśli schodzicie do podziemnych tuneli i nagle licznik Geigera zaczyna szaleńczo terkotać? Każdy, kto choć raz w życiu usłyszał Zew Prypeci, albo grał w Fallouta, poczuje przemiłe mrowienie. Tak, tak, obcowanie z materiałami promieniotwórczymi potrafi wywołać dreszczyk emocji (i chorobę popromienną).

Kopalniom uranu w Kowarach towarzyszy aura tajemnicy związana z tym, że wydobywane tutaj rudy uranu najpierw wykorzystywali  Niemcy, a po II wojnie światowej trafiały do Sowietów i służyły do budowy bomby. Przewodnicy podkreślają, że kopalnia „Liczyrzepa” jest najniebezpieczniejsza w Polsce, bo aż w trzynastu miejscach dozymetry notują podwyższoną radiację. Gdyby doszło do atomowej katastrofy, będziecie wiedzieli, jak wygląda licznik Geigera i jak reaguje na odchylenia od normy. W Kowarach bez wątpienia przeżyjecie fantastyczną przygodę.

​Osówka pod Wałbrzychem

Na koniec wizyta w podziemnym mieście na Dolnym Śląsku, w którym Niemcy realizowali projekt Riese, czyli „Olbrzym”. Na początku lat czterdziestych ubiegłego wieku we wnętrzu góry Osówka powstał sporej wielkości tajny kompleks, w którym można odwiedzić dawne sztolnie, poznać historię nazistowskiego planu, połazić w woderach zalanymi tunelami, przejść przez betonowe pawilony, odkryć pozostałości dawnej kolejki wąskotorowej, nacieszyć oko rdzewiejącymi wrakami samochodów. 

W pobliżu jest jeszcze kilka podobnych podziemnych kompleksów, lecz nie wszystkie można zwiedzać. A wszystko to w malowniczym otoczeniu Gór Sowich. Doprawdy nie wiem, czy jest lepsze miejsce na odrobinę aktywnego wypoczynku z dzieciakami!

Źródła

Upadła świątynia - blog Dominiki Węcławek  http://upadlaswiatynia.blox.pl/

Podziemne Miasto Osówka  www.osowka.pl

Kopalnia Guido www.kopalniaguido.pl

www.kopalniasrebra.pl/sztolnia/sztolnia.php

Studencka Grupa Eksploracyjna: www.podziemia.eu/liczyrzepa,  www.podziemia.eu/liczyrzepa.html