04 grudnia 2014

Przygotuj się do sezonu narciarskiego

Sezon narciarski w Polsce rusza już niedługo. To ostatni moment, by dobrze się do niego przygotować. Z Robertem Pilarczykiem, ratownikiem GOPR, rozmawiamy o tym, jak bezpiecznie jeździć na nartach.

A.D.Jak przygotować się do wyjazdu na narty? Nie wystarczy przecież wyjąć sprzęt ze schowka, gdy przez kilka ostatnich miesięcy niewiele się ruszaliśmy?

R.P.Nie, nie wystarczy. Wiele osób wstaje od biurka, wyciąga sprzęt i jedzie na stok. To poważny błąd, który powoduje kontuzje. Najlepiej utrzymywać organizm w formie cały rok! Wystarczy 2–3 razy w tygodniu ćwiczyć, by nasze mięśnie były przygotowane do sezonowej amatorskiej jazdy na nartach. Jeśli nie ćwiczymy, to optymalne przygotowanie do sezonu narciarskiego powinno trwać dwa, trzy miesiące. Teraz jest już ostatni dzwonek, by zadbać o mięśnie i stawy. Jeśli są zastałe, potrzebujemy kilku tygodni, by je rozruszać. Na pewno trzeba wzmocnić uda i ​więzadła kolanowe. 

A.D.​Jakie ćwiczenia pan poleca?

R.P.​Najprostsze ćwiczenie, które można robić nawet w biurze, to tzw. krzesełko. Trzeba oprzeć plecy o ścianę, i ugiąć nogi, jakby się siedziało. Stopniowo wydłużać czas i liczbę powtórzeń. Warto przyjąć zasadę, by trening przygotowawczy był znaczcie cięższy niż sama jazda. Coraz popularniejsze są symulatory narciarskie. Warto z nich skorzystać, bo bardzo ułatwiają przygotowanie do sezonu.

Dajemy radę:: Jeśli niewiele się ruszasz, na kilka tygodni przed wyjazdem na narty skontaktuj się z instruktorem narciarstwa lub wykwalifikowanym trenerem, który przygotuje Ci odpowiedni zestaw ćwiczeń. Zajęcia przygotowujące do jazdy na nartach organizuje też wiele klubów fitness.

A.D.​A jak wybrać odpowiedni sprzęt?

R.P.Skonsultujmy się z instruktorem, który najlepiej dobierze sprzęt do naszych umiejętności. Jeśli dopiero zaczynamy przygodę z narciarstwem, nie kupujmy od razu całego wyposażenia. Można je wypożyczyć. Amatorzy często porywają się na sprzęt profesjonalny, bo wydaje im się, że są wystarczająco sprawni fizycznie. Inspirują się różnymi filmami z internetu z narciarskimi wyczynami, ale zapominają, że pokazują one profesjonalistów. Sprzęt jest coraz lepszy, narty w zasadzie same jeżdżą, ale trzeba umieć się na nich utrzymać. Nie wystarczy tu kilka „zaliczonych” wcześniej sezonów.  

Dajemy radę:: Jeśli chcesz kupić sprzęt narciarski, poproś instruktora o pomoc. Nie przeceniaj swoich możliwości! Jeśli na sprzęt przeznaczasz ok. 2000 zł pamiętaj, by znaleźć 200–300 zł na kask.

Co roku GOPR przypomina o kaskach. Organizujemy akcję „Bezpieczna Zima”. Jesteśmy w różnych miejscowościach narciarskich. Kaski rozdajemy jako nagrody w prostych konkursach. Uczymy, jak jeździć bezpiecznie. Dzieci dostają kamizelki, żeby były widoczne na stoku.

A.D.Jak bezpiecznie jeździć z dziećmi?

R.P.Stanowczo radzę oddać dzieci pod opiekę szkółek narciarskich. Rodzice nie powinni być instruktorami dla nich, bo popełniają przy tym sporo błędów. Wywierają presję, która odbiera radość z jazdy zarówno maluchom, jak i rodzicom. Koniecznie zapytajmy instruktora, jak dobrać dziecku sprzęt. Lepiej dzieciom wypożyczyć narty i buty, bo szybko rosną. Kaski dla nich są obowiązkowe!

A.D.O czym jeszcze powinniśmy pamiętać przed sezonem?

R.P.​Przypomnijmy sobie dekalog narciarski oraz zasady bezpiecznego zachowania się, gdy dojdzie do wypadku. Narciarze często je niestety bagatelizują. Popełniają mnóstwo poważnych błędów. 

A.D.​Jakie to błędy?

R.P.Do najczęstszych i najbardziej niebezpiecznych błędów nadal należy jazda pod wpływem alkoholu oraz brawura połączona z brakiem umiejętności. Wiele osób zaczyna jazdę bez rozgrzewki. Nie wystarczy dojść do stoku, trzeba wykonać kilka ćwiczeń, przygotować mięśnie bezpośrednio przed jazdą. Rozgrzewamy się od góry do dołu, ale zapominamy np. o nadgarstkach. Często przy upadkach opieramy się na dłoniach, dlatego trzeba je rozgrzać, by zmniejszyć ryzyko kontuzji. Jeśli jeździmy z instruktorem, na pewno zaproponuje nam odpowiednią rozgrzewkę. 

Dajemy radę: Gdy widzisz, że ktoś się przewrócił, zapytaj, czy może się sam podnieść. Poczekaj aż wstanie. Jeśli upadek jest poważny, zabezpiecz miejsce zdarzenia. Wbij skrzyżowane narty w śnieg ponad miejscem wypadku. W ten sposób nie narazisz innych i siebie na kolejne zderzenia. Zadzwoń po pomoc: 601 100 300 i 985. To numery, pod którymi możemy skontaktować się z Górskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym.

Rozmawiała Agnieszka Durska