02 stycznia 2017

Postanawiaj i realizuj!

Nowy rok, nowy początek, czas na zmiany. Na lepsze, oczywiście. Zmiany są dobre, pod warunkiem, że uda nam się uniknąć błędnego koła postanowień noworocznych, ciągle na nowo podejmowanych i wiecznie niezrealizowanych.

Chomik w kołowrotku

W takim błędnym kole kręcimy się jak chomik w kołowrotku i solennie postanawiamy w tym roku… nie postanawiać, bo przecież wszystkie te postanowienia o kant… stołu potłuc!

Bo w tym roku to już na pewno... schudniesz, zmienisz pracę, rzucisz palenie.

Postanawiasz, a po miesiącu rezygnujesz.

Wcale nie jesteś gruby. Złudzenie optyczne…

Ta stara praca wcale nie jest taka zła, da się przeżyć.

Zdenerwowałeś się strasznie i musiałeś, no, musiałeś zapalić.

W takim razie od następnego tygodnia od nowa. Albo od następnego miesiąca. No, dobra – od stycznia. Jakoś tak mija kolejne 12 miesięcy i znowu na liście postanowień noworocznych pojawia się to samo, co w zeszłym roku. Najprościej wyjść z założenia, że skoro i tak się nie uda, nie warto próbować. Ale można inaczej: postanawiać i realizować.

Jak to zrobić?

Postanawiaj z głową

Chcę czy muszę?

Jeśli chcesz, będzie Ci łatwiej osiągnąć cel, jeśli musisz – wzrasta prawdopodobieństwo porzucenia postanowienia już po miesiącu. Chodzi o to, by nie wpaść w pułapkę schematu: postanowiłem, więc muszę to zrealizować. MUSZĘ, więc się szybko zniechęcam. W rezultacie złoszczę się na siebie. Mam moralniaka, bo nie zrealizowałem zamierzeń.

Wiesz przecież, że człowiek musi tylko jedną rzecz – umrzeć. Cała reszta jest kwestią wyboru. Ty wybrałeś, postanowiłeś sam! Poczuj siłę swojej decyzji.

Jak wyznaczyć cel?

Przede wszystkim nie stawiaj sobie zbyt wysoko poprzeczki, przynajmniej na początek.

Zrealizowanie nawet małego zamierzenia umocni twoją wiarę w siebie i będzie Ci łatwiej przejść do następnych postanowień.

Jeśli masz  problem z wyznaczeniem celu lub nie jesteś pewien, co tak naprawdę chciałbyś zmienić, zrób poniższe ćwiczenie.

Dokończ zdanie: Gdybym wziął całkowitą odpowiedzialność za swoje życie, to:...

Wypisz minimalnie 7, maksymalnie 10 rzeczy, które chciałbyś zmienić. Warto powtarzać ćwiczenie codziennie przez tydzień (tak, to dopiero wstęp, a już trzeba być systematycznym – potraktuj to jako rozgrzewkę). Po tygodniu wybierz cel priorytetowy i zaplanuj jak go zrealizować.

Możesz też zastanowić się, w jakich sferach życia chcesz coś zmienić. Zdrowie, finanse, praca, edukacja, pasja, duchowość, relacje z ludźmi – kategorie możesz wybrać i nazwać je dowolnie.

Dajemy radę: Nie próbuj realizować naraz kilku postanowień. Skup się na jednym.

Jak zaplanować?

Rozbij duży cel na mniejsze kroki: pomyśl, jakie czynności będziesz musiał codziennie wykonywać, by zrealizować swój plan. Najlepiej wyznacz sobie konkretnie, co i kiedy będziesz robił.

Jak realizować?

Dobrze zaplanowany cel jest łatwiej zrealizować, jednak warto wspomóc się dodatkowo.

  • Zapisz swój cel – to taki mały trik, dzięki któremu twój mózg „przejmie się” bardziej.
  • Ogłoś wszem i wobec, co zamierzasz osiągnąć! Od czego jest Facebook? To dodatkowa motywacja, wszak chcesz zachować twarz i pokazać, że ty jak coś postanowisz, to nie ma mocnych!
  • Znajdź sobie towarzystwo – świadomość, że jeszcze ktoś oprócz ciebie walczy ze swoimi słabościami bardzo pomaga, w grupie raźniej. Poza tym badania dowodzą, że trudniej jest nam oszukać kogoś niż siebie...
  • Nie poddawaj się – jeśli na jakiś czas sobie odpuściłeś, nie czekaj do początku następnego miesiąca, tym bardziej roku, ze wznowieniem działań.
  • Nagradzaj się – wizja celu jest ważna, ale wizja dodatkowej nagrody pod koniec kolejnych etapów działa niesamowicie mobilizująco. Tylko z głową niech będzie to nagradzanie – jeśli się odchudzasz, to nie kupuj sobie w nagrodę batonika!
  • Notuj zmiany – nanoś swoje postępy na wykres. W chwilach kryzysu zobaczysz, ile już osiągnąłeś.

To pisałam ja, psycholog, Aneta Bilko, możesz mi wierzyć lub nie, ale przynajmniej spróbuj i spróbuj uwierzyć w siebie. I wiesz, krok po kroku, ziarnko do ziarnka.