21 marca 2016

Jak właściwie przechowywać żywność, by jej nie wyrzucać i oszczędzać?

Blisko 40 proc. Polaków wyrzuca jedzenie – rocznie ok. 2 ton. Nie planujemy zakupów, źle przechowujemy żywność, a w okresie świąt, zwłaszcza na Wielkanoc, nie znamy umiaru. Właściwe kupowanie i przechowywanie produktów to realne oszczędności w domowym budżecie. Sprawdź, czy wiesz, jak to robić.

– Źle przechowywane produkty szybciej się psują i tracą swoje właściwości oraz smak, nawet przed upływem terminu przydatności do spożycia – mówi Dorota Wdowińska-Rozbicka z bloga „Dorota Smakuje”.

​Przed czym chronić jedzenie?

Żywność przechowuj z dala od nasłonecznionych miejsc w kuchni oraz źródeł ciepła, bo to sprawia, że szybko rozwijają się bakterie, a produkty jełczeją, psują się. Chrońmy je też przed wilgocią, w której z kolei świetnie rozwijają się grzyby i pleśnie. 

– Zepsute produkty jak najszybciej wyrzuć, by nie „zaraziły” pozostałych – radzi Dorota.

​Co musi być w lodówce? 

W lodówce przechowujemy część warzyw i owoców, m.in. gruszki, winogrona, cytrusy, arbuzy, maliny, owoce jagodowe oraz kapusty, jarmuż, brukselkę, pory, sałatę, brokuły. 

– Koniecznie zdejmij z nich folie i włóż je do pojemników na dole lodówki. Służą właśnie do tego, zachowują odpowiednią temperaturę. Poza lodówką trzymaj banany, które pod wpływem chłodu ciemnieją i szarzeją oraz niektóre owoce egzotyczne, np. ananasa, papaję, ponieważ przechłodzone tracą smak i aromat. Podobnie jak pomidory i ogórki. Również ziemniaki i cebulę włóż do kosza i zostaw w normalnej temperaturze, najlepiej w ciemności, bo w lodówce szybciej gniją – radzi Dorota. 

​Jak przechowywać gotowe potrawy? 

– Gotowe potrawy jak najszybciej schłodź, by zatrzymać rozwój bakterii, a następnie przełóż do oddzielnych pojemników z zamknięciem i włóż do lodówki. Najlepiej mieć szklane pojemniki, ponieważ plastikowe mogą wchodzić w reakcję z tłustymi potrawami, a aluminiowe, w tym folia aluminiowa, z kwaśnymi – tłumaczy Dorota.

Zupy najlepiej szybko zawekować, w ten sposób można je dość długo trzymać w lodówce.

Jeśli zostało Ci dużo jedzenia, zamroź je w porcjach do wyjęcia na jeden raz. Opisz, co jest w danej mrożonce i zaznacz datę mrożenia.

Sałatki, doprawione sałaty z sosem szybko więdną i tracą wygląd, a rozdrobnione warzywa czy owoce witaminy i wartości odżywcze. Dlatego najlepiej zrobić ich tyle, by zjeść na raz. Podobnie szybko tracą właściwości i psują się świeże soki, niepasteryzowane mleko oraz produkty surowe – dodaje Dorota.

​Czy produkty suche, jak ryż, makaron, mąka i kasza, płatki się psują? 

– Wszystko zależy od tego, czy odpowiednio przechowywaliśmy produkty suche, czyli od właściwej temperatury i wilgotności. Źle przechowywane kasze butwieją nawet przed upływem terminu ważności, a mąki tracą swoje właściwości, które są sukcesem udanych wypieków – mówi Dorota.

Produkty suche trzymaj w szczelnych pojemnikach - najlepiej szklanych. Nie nabieraj ich potem łyżką czy łopatką, której już używałeś do gotowania, bo w ten sposób wprowadzasz do produktu bakterie, zanieczyszczenia i wilgoć.

​Czy można smażyć na oleju, którego termin ważności się skończył?

Tłuszcze po terminie lub takie, które są źle przechowywane, jełczeją i utleniają się. Przechowuj je w chłodzie, np. w spiżarni lub najmniej chłodnej części lodówki. Nie trzymaj otwartej butelki na wierzchu. Oleje z puszek przelej do butelki z ciemnego szkła. Najlepiej kupuj mniejsze opakowania, jeśli nie zużyjesz tłuszczu w miarę szybko. Olej ma delikatny zapach. Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, wylej go, bo zjełczały może Ci zaszkodzić. 

​Jak długo można trzymać w zamrażarce warzywa, owoce, mięso?

Mrożonki również mają swój termin przydatności, po którym tracą smak i właściwości oraz witaminy! Często tym zapominamy – mówi Dorota. Zamrożone owoce i warzywa przechowujemy do roku, mięso sześć do dziesięciu miesięcy, a wędliny do sześciu miesięcy. Ryby zaś powinniśmy zjeść maksymalnie w ciągu czterech miesięcy.

Czy produkty fabrycznie zapakowane i nieotwarte nadają się do spożycia po upływie terminu przydatności? 

Wiele osób zastanawia się, czy można zjeść np. twarożek lub jogurt przeterminowany o tydzień albo dżemy, konserwy, których termin się upłynął. Dorota tłumaczy, iż w podjęciu decyzji pomoże nam formułka, którą producent umieszcza na opakowaniu:

Dajemy radę: ​Nawet jeśli właściwie przechowujesz jedzenie, może się zdarzyć, że produkt zepsuje się i to nie z Twojej winy. Dlatego nie ryzykuj, jeśli wygląd, kolor, konsystencja, zapach lub smak znanych Ci produktów jest inny niż zwykle. Nieprzyjemny zapach, kwaśny i metaliczny posmak to sygnały ostrzegawcze.

​Czy można jakoś „odświeżyć” jedzenie, czy lepiej tego unikać?

Z pewnością niektóre produkty, które straciły swoje walory, możemy wykorzystać w innych potrawach. Przykładowo z czerstwego pieczywa zróbmy grzanki, bułkę tartą, z pozostałych po obiedzie ziemniaków – kopytka, kluski śląskie, z ugotowanej kaszy – sałatkę, zeschły ser żółty wykorzystajmy do pizzy, a obeschnięte wędliny do zapiekanek. Jeśli nie trzeba, nie wyrzucajmy żywności!

​Świąteczny poradnik przechowywania żywności

Na święta, jak Wielkanoc i Boże Narodzenie, z reguły kupujemy i przygotowujemy dużo żywności, a sporo produktów wykorzystujemy wcześniej, przygotowując potrawy z wyprzedzeniem. Jak je przechowywać, by w świąteczne dni cieszyć się pełnią ich wartości oraz smaku? Co można bez problemu przygotować wcześniej? 

Na miesiąc przed świętami przygotuj plan potraw i świątecznych prac. Rozpisz go bardzo szczegółowo, a potem po kolei odznaczaj zrealizowane punkty. Zakup rozłóż na trzy raty.

Nawet miesiąc przed świętami kup wszystkie produkty suche, słoiki, puszki, składniki do ciast, które mogą poleżeć w szafce czy spiżarni.

Tydzień, półtora przed świętami kup mięsa do zamarynowania, ser na serniki, jajka, warzywa i owoce. 

Przed samymi świętami kupujemy pieczywo, delikatne warzywa typu sałata, kwiaty i oczywiście to, o czym jeszcze sobie przypomnieliśmy – radzi Dorota.

Suche ciasta, jak babki, mazurki, makowce, upiecz nawet 5-6 dni przed świętami, serniki, ciasta z kremem najwyżej 3 dni przed, a ciasta na zimno najlepiej robić 1-2 dni przed zjedzeniem, by nie przeszły zapachem lodówki i nie straciły smaku.

Wielkanocny żurek zrób tydzień wcześniej, zawekuj go, a dopiero na ostatnią chwilę przed podaniem włóż do niego jajka i kiełbasę. 

Surowa biała kiełbasa to produkt, który musisz szybko poddać obróbce – albo ją zamroź, albo od razu ugotuj lub upiecz. Ugotowana może poleżeć kilka dni w lodówce.

Ugotowane na twardo jajka mogą poleżeć w lodówce maksymalnie trzy dni, więc ich przygotowanie zostaw na koniec. 

Nawet tydzień wcześniej możesz przygotować sobie dressingi do sałatek. Trzymaj je zamknięte w słoiczku w lodówce. Polej sałatki tuż przed podaniem. Wtedy będą najsmaczniejsze, a zawarte w sosach octy czy kwas nie sprawią, że liście szybko zwiędną. 

Po świątecznym śniadaniu zwykle zostaje dużo potraw. Mięsa, pasztety, wędliny, bigos, a nawet pieczywo i ciasta zamroź. Z ugotowanych jajek usmaż kotleciki jajeczne. Zupy zawekuj. I stanowczo kup w tym roku mniej wszystkiego! – radzi Dorota.

Źródła

"Dorota Smakuje" - wejdź na bloga Doroty Wdowińskiej-Rozbickiej  http://smakuje.blox.pl/