15 stycznia 2014

Jak szybko zarobić milion dolarów…?

… nie mam pojęcia! Marzenia o wielkich pieniądzach dopadają nas co jakiś czas. Zdajemy sobie wówczas sprawę, że wiązanie końca z końcem to jedyna operacja finansowa, którą podejmujemy z comiesięczną regularnością od kilku ładnych lat.

Do mnożących się wciąż rodzajów inteligencji — emocjonalna, językowa, kinestetyczna, muzyczna, matematyczna… — dołączyła swego czasu inteligencja finansowa.

Najprościej rzecz ujmując, to umiejętność wyjścia poza „gaszenie życiowych pożarów”, jak nazwali to amerykańcy naukowcy, badający relacje między inteligencją a statusem materialnym wybranej grupy osób na przestrzeni wielu lat.

Życiowe pożary to nasze codzienne kłopoty wynikające z braku lub niedoborów pieniędzy.

Kiedy koncentrujemy się na tym, aby przetrwać od pierwszego do pierwszego, cierpi na tym na przykład strategiczne planowanie przyszłości. Bieda po prostu obniża inteligencję.

...ale jak głosi przysłowie, pieniądze szczęścia i tak nie dają.

Błędne koło

Nie mamy pieniędzy, więc nie umiemy wymyślić, jak je zarobić.

Oczywiście można zapytać doktora Google’a, jak się prędko wzbogacić i on na pewno podpowie kilka tytułów książek pełnych gotowych recept, wytycznych, planów rozrysowanych punkt po punkcie, realizacja których miałaby być gwarantem finansowego sukcesu.

Gdyby to było takie proste…

Wiele osób próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wyjść z dołka i poszukuje własnej definicji inteligencji finansowej. Niektóre tropy są bardzo przydatne:

Inteligencja finansowa to przede wszystkim umiejętność rozwiązywania problemów finansowych. Kiedy napotykasz na jakąś finansową przeszkodę, wiesz dokładnie, jak jej zaradzić. Nie rozpaczasz nad swoim losem, nie bierzesz na oślep pożyczek i kredytów, ale podejmujesz rozsądne działania, które mają na celu rozwiązanie napotkanej trudności.
Inteligencja finansowa to sposób postrzegania cyrkulacji pieniędzy w społeczeństwie. To świadomość tego, którędy one płyną, w jakich ilościach, w jakich cyklach, tygodniowych, miesięcznych czy rocznych. Człowiek o dużej inteligencji finansowej widzi okazje tam, gdzie inni zauważają tylko problemy i uciekają od nich. To jest człowiek, który nie pracuje za pieniądze, on tylko podłącza się do arterii, którymi one płyną i je przekierowuje tak, aby mogły płynąć szybciej i w większej ilości.

Podoba wam się wizja „podłączenia się do arterii, którymi płyną pieniądze” i przekierowania ich do własnej kieszeni?

W życiu takie spektakularne kariery od zera do milionera zdarzają się rzadko, ale się zdarzają.

My jednak, zwykli zjadacze chleba, ciężko pracujemy na swoje chrupiące bułeczki.

Czy można jakoś sprawić, żebyśmy zarabiali więcej? 

Da się zarobić więcej!

Ci sami znawcy, którzy wierzą w istnienie inteligencji finansowej, podnoszą kilka argumentów mających upewnić nas w przekonaniu, że da się zarabiać więcej, jeśli się bardzo tego chce.

  • Po pierwsze, trzeba pozbyć się schematów finansowych, zgodnie z którymi działamy na co dzień.
  • Po drugie, nie wolno nam działać chaotycznie — wyznaczenie sobie CELU i naszkicowanie PLANU DZIAŁANIA to konieczność.
  • Po trzecie, ważne jest, ile czasu poświęcamy na wygenerowanie dochodów. Jeśli pracujemy 20 godzin dziennie i zarabiamy kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, to raczej pasujemy do miana sfrustrowanego pracoholika, a nie kogoś o wysokiej inteligencji finansowej.
  • Po czwarte (a może po pierwsze…?): trzeba mieć pasję — gdy kochasz to, co robisz, błyskawicznie zdobywasz potrzebną wiedzę, a przede wszystkim otwierają się w tobie ogromne pokłady intuicji, która podsuwa Ci nowatorskie pomysły i rozwiązania.

Proste?

Kto pierwszy zarobi milion dolarów, proszony jest o kontakt z autorką tekstu.

Najlepiej „na priv”.

Przed pierwszym…

Źródła

Jak oszczędzać? Oto jest pytanie! http://jakoszczedzacpieniadze.pl/

A może warto zacząć od zabawy? http://www.gryplanszowe.pl/

„Od zera do milionera” — audiobook http://www.sklep.torfy.pl/