31 sierpnia 2017

Czy piłka nożna jest bezpiecznym sportem i jak wypada na tle innych dyscyplin?

Podczas XXX letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 r. prawdopodobieństwo urazu (liczone na 1000 godz. rozgrywanych konkurencji sportowych i treningów) było większe jedynie w taekwondo! Piłka nożna okazała się niebezpieczniejsza od rowerów typu BMX czy kolarstwa górskiego, nie wspominając o innych grach zespołowych - pozornie bardziej kontaktowych, takich jak np. piłka ręczna.

Warto jednak pamiętać, że kontuzje w piłce nożnej najczęściej są relatywnie małe i pozwalają na powrót do gry przed upływem 7 dni. Prawdopodobieństwo poważnego urazu wykluczającego zawodnika na ponad 4 tyg. z treningów wynosiło 0,8/1000 godz.

Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę skalę, na jaką ta konkretna dyscyplina jest uprawiana (w 2011r. PZPN zgłosił ponad 530 tys. zawodników) i na fakt, że w warunkach amatorskich większość kontuzji nie jest odnotowywana w statystykach. 

​Do jakich urazów dochodzi podczas uprawiania piłki nożnej?

Około połowa urazów przerywających definitywnie karierę sportową to urazy kolana - głównie uszkodzenia więzadła krzyżowego i łąkotek. 

Jakie skutki mają nieprawidłowo leczone i nieleczone urazy?

Duże urazy np. z utratą przytomności czy złamania leczone są natychmiast. Jednak zdecydowana większość kontuzji jest mniej spektakularna i po leczeniu zazwyczaj pozwala wrócić na boisko przed upływem 7 dni. Pamiętać trzeba, że te wszystkie urazy pozostawiają… po sobie ślad.

W populacji Szwecji w 1998 r. choroba zwyrodnieniowa kolana dotyczy około 1,6% populacji po 40-tym roku życia. U byłych graczy amatorów ten współczynnik rośnie aż do 4,2%, a profesjonalnych piłkarzy po zakończeniu kariery sportowej choroba zwyrodnieniowa dotyczy już 15,5% osób z tej grupy.

U wielu zawodników po zakończeniu kariery stwierdza się niestabilność stawu skokowego lub kolanowego, które będą prowadziły w perspektywie następnych lat do zespołów bólowych - zmian zwyrodnieniowych na skutek przewlekłej niestabilności lub uszkodzeń „amortyzatorów”, jakimi są łąkotki.

​Co można zrobić?

Nie wolno ignorować oraz przezwyciężać bólu. Ból jest naturalnym sygnałem, że coś sobie dalej uszkadzamy lub że gojenie nie zostało zakończone. 
Od razu po urazie wdrożyć protokół „PRICE”:

  • Protection - zabezpieczenie (unieruchomienie)
  • Rest - odpoczynek
  • Ice -  chłodzenie 
  • Compression - ucisk
  • Elevation -  uniesienie do góry skręconego kolana czy stawu skokowego

W uzasadnionych przypadkach wezwać pogotowie ratunkowe.
Zasięgnąć możliwie szybko porady specjalisty (ortopedy czy lekarza sportowego).
Wykonać dobrą jakościowo diagnostykę obrazową. W obecnej dobie złotym standardem w urazach więzadłowych czy łąkotkowych kolan jest rezonans magnetyczny, natomiast w urazach stawu skokowego USG lub rezonans magnetyczny.
Zawsze trzeba wcześniej wykonać badanie RTG. 
Możliwie szybko rozpocząć leczenie. Czasem konieczny jest zabieg operacyjny - na szczęście coraz więcej patologii można naprawić małoinwazyjnie (artroskopowo). Jeśli operacja jest konieczna… to nie należy się jej bać. 

O AUTORZE: dr n. med. Paweł Adamczyk, specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Główne obszary jego zainteresowań to szeroko rozumiana traumatologia, czyli leczenie urazów narządu ruch i ich powikłań, chirurgia artroskopowa, chirurgia stopy i stawu skokowego oraz chirurgia ręki. Jest autorem lub współautorem wielu publikacji związanych z traumatologią sportową oraz wystąpień zjazdowych w Polsce i poza jej granicami. Przyjmuje w placówce należącej do PZU Zdrowie SA – Centrum Medycznym Gamma, przy ulicy Broniewskiego 3 w Warszawie.