Agencie, spróbuj ubezpieczyć Bonda!
Przecież tylko w filmie z każdej opresji wyjść można cało, a stojący za nami murem pracodawca za każdy rozbity samochód da nam dwa nowe — jeden nowocześniejszy od drugiego. Tylko w wyobraźni możemy demolować cudze mieszkania, wysadzać siedziby konkurencyjnych firm albo pacyfikować złoczyńców w myśl zasady „oko za oko, ząb za ząb” bez żadnych konsekwencji, za to w nadziei na… nowe zlecenie z MI6.
Życie to nie jest bajka
Zaproponujmy zatem Agentowi Jej Królewskiej Mości kilka wariantów ubezpieczeniowych. Tak na wszelki wypadek. Stwórzmy polisę ubezpieczeniową na miarę Agenta 007!
Gdy samochody idą jak woda
Liczba zużytych przez Bonda samochodów przekracza wszelką miarę. Kolejny, fabrycznie nowy, nietani i bogato wyposażony model, który pracodawca odda mu w użytkowanie, powinien zostać objęty dobrym ubezpieczeniem. Bond jeździ wprawdzie PEWNIE, ale dość… szybko. Ubezpieczając samochód, powinien wybrać autocasco w wariancie SERWIS z opcją nieredukcyjnej sumy ubezpieczenia czy klauzulą ochrony zniżek. Warto ubezpieczyć także wyposażenie dodatkowe, którego lista w przypadku samochodów Bonda jest dość długa. Na wypadek, gdyby Bond uszkodził komuś samochód, nie możemy zapomnieć o OC z assistance gwarantującym bezpłatne holowanie poszkodowanego i sprawcy…
I jeszcze czarny scenariusz… Mając na uwadze specyfikę zawodu, który wykonuje Bond oraz fakt, że nie może zawieść — na ratunek przychodzi autocasco z opcją PZU Auto Non Stop, gwarantujące pojazd zastępczy.
Oczywiście, firmie sugerujemy również ubezpieczenie wszelkiego mienia. Mając takiego pracownika, lepiej nie ryzykować.
Jak tu mieszkać?
Kolejna sprawa to mieszkanie. Tu, zauważmy, są dwa aspekty godne naszej uwagi. Nie dość, że Bond nieustannie włamuje się do mieszkań osób trzecich — siła wyższa, modus operandi… — to jeszcze i jego mieszkanie wciąż, nazwijmy to eufemistycznie, nachodzone jest przez podejrzanych osobników. Dlatego niezbędne w tym przypadku będzie ubezpieczenie typu Dom. Warto też rozważyć ubezpieczenie grupowe całego osiedla, przecież taki sąsiad to zagrożenie dla całej wspólnoty albo spółdzielni. W razie, gdyby nasz agent miał problemy z płynnością finansową, proponujemy MI6 ciekawe rozwiązanie dla przedsiębiorców (nie tylko dużych). Nie ma to jak gwarancja zapłaty czynszu!
Nawet James Bond prowadzi od czasu do czasu życie prywatne. Może się więc zdarzyć, że jak każdemu z nas pęknie mu rura w łazience, zaleje sąsiada, kupi sobie niegrzecznego psa. Warto więc, by pomyślał o polisie OC.
A teraz najważniejsze – życie i zdrowie
Agent, jak wiadomo, nieustannie się naraża. Częste spotkania z ludźmi, bogate kontakty z kobietami oraz podróże – wszystko to zwiększa ryzyko zachorowania. A wirusy nie wybierają. Można się nieźle nabawić. Oczywiście, w przypadku Agenta, zadziała ubezpieczenie pracownicze. Nie wyobrażamy sobie, żeby MI6 nie miał specjalnego pakietu. Może, na przykład, swoim agentom zaoferować ubezpieczenie na życie, którego podstawowy zakres obejmuje śmierć ubezpieczonego oraz ubezpieczenie lekowe. Powiecie, że agent jest nieśmiertelny. Jest. Ale wszystko w rękach scenarzystów...
Gdyby jednak Bond poczuł jeszcze chęć dodatkowego zabezpieczenia swojego zdrowia, mamy kolejną propozycję — indywidualną opiekę medyczną. W końcu samodzielne wyjmowanie kul z ran postrzałowych nie należy do przyjemnych. Poza tym, od czasu do czasu, wypadałoby zrobić chociaż podstawowe badania. Bond nie jest najmłodszy, a mężczyźni w pewnym wieku muszą myśleć choćby o badaniach okresowych. Poza tym Agent, zdaje się, nadużywa. Tu możemy tylko z politowaniem pokręcić głową. Nie, nie wstrząsać, tylko pokręcić.
I wreszcie podróże
Bond żyje w ciągłym biegu, nieustannie podróżuje po całym świecie. Na jego miejscu bez ubezpieczenia Wojażer z rozszerzonym pakietem nigdzie byśmy się nie ruszali. Dodatkowo polecamy jeszcze NNW dla osób uprawiających sport, a czasami nawet wspinaczkę. Z każdej, nawet najtrudniejszej akcji lepiej wrócić bezpiecznie.
A gdyby…
…w kolejnej części (na pewno powstanie!) Agent się ustatkował, pomyślał o rodzinie? Pozostawiamy tę kwestię otwartą. Sugerujemy tylko, że zawsze warto myśleć perspektywicznie o sobie, bliskich, o życiu. Wszak nawet Agent żyje nie tylko chwilą. A rodzinę można założyć w każdym wieku.
Źródła
Gdyby James Bond istniał naprawdę... http://www.rp.pl/
Który film o przygodach Bonda jest najlepszy? http://esensja.stopklatka.pl/
Podróż śladami 007 http://serwisy.gazetaprawna.pl/